niedziela, 25 listopada 2012

#8 Lauren Kate - Zakochani

Kolejna powieść z cyklu "UPADLI". W sumie to takie 3 i jedna druga serii. Bo są to różne opowiadania. Dokładnie cztery.


Autorka:  Lauren Kate
 Tytuł: Zakochani
Tytuł orygianalny: Fallen in Love
Liczba stron:  224
Rok wydania: 2012
Wydawnictwo: MAG


Kolejna powieść przeczytana przeze mnie. Jeszcze został mi do przeczytania ostatni tom. "Namiętność" to tom, w którym są rozdziały gdzie Daniel gonił Luce etc. W tej części jest inaczej. Wszyscy wymienieni bohaterowie, czyli Daniel, Luce, Shelby, Miles, Roland, Cam, Arriane, Tess są w jednej epoce, w jednym roku i prawie wszyscy spędzają to samo święto walentynek w tym samym miejscu. 

Książka jest podzielona na 4 części i każda po 4 rozdziały. No i epilog. :P
  1. Walentynki Shelby i Milesa
  2. Walentynki Rolanda
  3. Walentynki Arriane
  4. Walentynki Daniela i Lucindy


Shelby i Miles znaleźli się tam poprzez Głosiciela. No i że znaleźli się daleko w przeszłości muszę się dopasować do czasów i nie mieli wyjścia jak spędzić razem walentynki. Chcąc wrócić do domu musieli znaleźć kogoś kto otworzy im Głosiciela i padło na Rolanda, który swoją drogą miał też odnaleźć Daniela na życzenie Shelby i Milesa.

Roland się zgodził by go odnaleźć i od razu po rozmowie z Shelby i Milesem udał się na jego poszukiwania. Nie omieszkał przejechać obok domu swojej ukochanej, którą musiał zostawić. On jest aniołem a ona była śmiertelniczką. Niedługo potem ułożyła sobie życie z kimś innym. Roland chcąc do niej pójść zobaczył, że ma ona męża i dzieci. Jednak tamten miał iść do armii walczyć, czyli zostawić dom, żonę i dzieci. Roland tego nie chciał to naściemniał, że on pójdzie zamiast męża swojej ukochanej. Roland nie chciał  by ta potem znowu cierpiała po stracie. 

Trzeci rozdział opowiada o waletynkach Arriane a zarazem o jej romansie z Tess - diablicą. Ta zła chciała przeciągnąć Arriane na ciemną stronę pod pretekstem, że wtedy nie  musiałyby się ukrywać. Jednak Arriane nie dała się namówić i opuściła Tess i poleciała daleko. W drodze poczuła w sercu, że coś złego się dzieje. Miała racje. Zawróciła i odnalazła swoją ukochaną. Która była ranna. Mimo wszytko Arriane nie przeszła na drugą stronę.

Ostatni rozdział opowiada o walentynkach, które spędzili główni bohaterzy całej serii. Jak to była czyli happy end udało im się spędzić te walentynki. Luce na pewno byłaby na nich. Nie było nic wiadome czy Daniel tam dotrze. Jednak zasługą Rolanda jest, że fiołkowooki tam dotarł do swojej ukochanej.


Hmm cóż jeszcze mogę powiedzieć. Chyba nic, bo generalnie nie ma co dołożyć. Te historie miłosne są strasznie krótkie i tak na prawdę jest w nich mało akcji. Mimo wszystko wydaje mi się, że aby przeczytać ostatnią część serii nie koniecznie trzeba czytać "Zakochanych". Ja przeczytałam z czystej ciekawości. Dla mnie mało akcji w książce czego mi brakowało. Fakt interesujące, jednak nie było żadnych zwrotów w akcji ani nic z tych rzeczy, które uwielbiam. Dlatego daję 6/10. Mam nadzieję, że "Uniesienie" będzie genialne. A może ktoś z Was już przeczytał? Co sądzicie o tym? Tylko nie opowiadajcie za dużo. :P

Ściskam Was kochani i dziękuję, że jesteście. :* Ostatnio byłam bardzo mile zaskoczona gdy zobaczyłam, że pod stosikiem jest 13 komentarzy. Dla mnie to pierwszy raz kiedy jest tyle komentarzy pod jakąś moją notką i mam nadzieję, że nic się nie zmieni ;) 
xoxo

12 komentarzy:

  1. a "Upadli" cały czas przede mną. chciałabym przeczytać pierwszy tom, ale zupełnie nie ma jak i kiedy :c

    OdpowiedzUsuń
  2. Trochę mnie przestraszyłaś tym, że aby zabrać się za Uniesienie trzeba przeczytać Zakochanych. Ja właśnie jestem w takiej sytuacji, że Zakochanych nie czytałam, a za ostatnią część już niedługo się zabieram i teraz się obawiam, że trzeba będzie zacząć szybkie polowanie na ową książkę, w istnej prędkości światła;)

    OdpowiedzUsuń
  3. "Mimo wszystko wydaje mi się, że aby przeczytać ostatnią część serii NIE koniecznie trzeba czytać "Zakochanych"." Amelio ja właśnie napisałam, że nie koniecznie trzeba czytać "Zakochanych" więc niekoniecznie musisz polować na tę książkę. ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Jestem w trakcie czytania ,,Namiętności" i ,,Zakochanych" przeczytam (być może) po całej serii.
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  5. ja mam przed sobą ,,Udrękę" a tak właściwie połowę przyczytałam :P

    OdpowiedzUsuń
  6. Czytałam pierwszą część, ale jakoś bez szału. I dlatego na resztę jakoś na razie nie mam ochoty:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Dla mnie ta książka była nudna.
    Chyba najlepszą częścią całej serii, była część pierwsza. Reszta nie powaliła mnie na kolana.

    OdpowiedzUsuń
  8. o jaki zbieg okoliczności.. w tamtym tygodniu moja kolezanka z roku opowiadala o tej książce :)) też mowila, ze szału nie robi

    OdpowiedzUsuń
  9. Niesamowicie mnie ciągnie do lektury książek z tej serii. Muszę się za nimi rozejrzeć :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Chyba nie dla mnie, to nie jest mój ulubiony gatunek:p

    OdpowiedzUsuń
  11. Cyklu nie znam i pewnie póki co nie poznam, bo stosik na półce zobowiązuje :D Ale swoją drogą - lubię i nie lubię serie/serii. Lubię, bo można ponownie spotkać ukochanych bohaterów, a nie lubię - bo to wciąga i potem ciężko ów świat opuścić lub w międzyczasie czytać coś innego :P

    OdpowiedzUsuń
  12. Czytałam tą serie, bo udało mi się ją złapać w ukochanej bibliotece ;)
    Ja tak nie szaleje za tą serią jak moja koleżanka :D
    Świetna recenzja ;)
    Pozdrawiam,
    recenzentka-eurydyka.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń

Pozostawienie komentarza zajmie Ci tylko chwilę, a ja z chęcią każdy przeczytam i odpiszę na niego :)
_____________
Bardzo dziękuję za każdą opinię. :) Pozdrawiam! :)