Jakiś czas temu pisałam recenzję "Historie ulotne spisane nad brzegiem Bałtyku czyli Zanim odejdę".
Również ogłaszałam na stronie FB , a powiem jeszcze raz. Otóż mój pierwszy patronat objęłam nad tą powieścią.
Premiera planowana jest na luty bądź marzec 2014r.Dziś mam dla Was wywiad, który przeprowadziłam z Kamilem Zawadzkim, na który zapraszam. Jest to mój pierwszy wywiad, który przeprowadziłam, jednak zdecydowanie bardziej wolę przeprowadzać wywiady, bo ich udzielanie jest dla mnie stresujące, a już miałam okazję doświadczyć udzielania wywiadu.
Ja: Tak na początek powiedz nam czym się
zajmujesz na co dzień.
Kamil: Hmm... Szczerze mówiąc nigdy nie wiem jak
mam odpowiedzieć na to pytanie. Zajmuję się wszystkim i niczym. Tak na serio to
uczę się, ponieważ matura za pasem,
piszę kolejną powieść, przygotowuje scenariusz filmowy, stawiam pierwsze kroki
w modelingu, gram na gitarze, spotykam się z przyjaciółmi. Tym zajmuję się na
co dzień.
Ja: Mimo młodego wieku i z pewnością dużej ilości
zajęć związanych ze szkołą wciąż znajdujesz czas by móc pisać. Jak dajesz radę
wszystko połączyć ze sobą, a także Twoje hobby modeling z pisaniem książek, a
co najważniejsze z nauką?
Kamil: Bywa czasami ciężko, ale...- daję jakoś
radę. Zaczynam za to przepłacać zdrowiem, ale nie mam prawa narzekać. To jest
mój wybór. Sam obrałem sobie taki cel i tak wiele zadań, więc coś za coś.
Ja: Swoją pierwszą powieść wydałeś w ubiegłym
roku. Co Cię skłoniło do jej napisania? Skąd zaczerpnąłeś inspiracje?
Kamil: To co teraz powiem, wyda się komuś denne,
ale do napisania pierwszej powieści skłoniło mnie życie. Niektórzy twierdzą, że
to co dzieję się na początku książki to jakaś fikcja, niestety nie. Uwierzcie
mi, że momentami chciałbym, aby była to fikcja. Po prostu, jeśli o czymś nie
mamy pojęcia to nie dopuszczamy pewnych myśli, stąd takie mają zdanie.
Zainspirował mnie mój mistrz J.D.Salinger. Mogę rzec, że to jego powieści
wywarły na mnie wielki wpływ a proszę mi wierzyć, że chociaż jestem pisarzem to
nie czytam zbyt dużo książek. Czytam wybrane pozycje, która wnoszą coś do życia
ludzi.
Ja: Początkowo książka była dłuższa niż wydana
wersja? Co się stało, że skróciłeś ją o prawie połowę.
Kamil: Strach...-Zawsze Nas ludzi hamuje strach.
Bałem się, po prostu się bałem.-Czego? Tego, że znów wszystko powróci i tego,
że po raz kolejny przejdę przez piekło, którego ponownie nie zniósłbym.
Obawiałem się także reakcji znajomych i rodziny. Wiem
jedno...- gdybym wydał całość to ludzie znienawidziliby mnie, ale odniósłbym
pewien sukces...Stwierdziłem, że to jeszcze nie jest ten czas. Dopiero po
czterech latach kariery przerywam milczenie i moja ostatnia powieść pt.: ,,W
pogoni za własnym JA" będzie przerwaniem milczenia i zatrzęsie trochę moim
światem, ale będzie to także apel ku wolności i zwróceniu uwagi na to co się
dzieje w naszej społeczności. Na szkolną rzeczywistość, którą nie każdy zna.
Ja: W „Historiach ulotnych spisanych nad brzegiem
Bałtyku czyli Zanim odejdę” poruszyłeś naprawdę trudną tematykę. Zarówno dla
tych którzy doświadczyli utraty bliskiej osoby za prawą choroby, na którą
chorował Bartek. Jeśli możesz powiedzieć, dlaczego postanowiłeś napisać książkę
o dość trudnej tematyce jaką jest choroba, śmierć.
Kamil: Ja wiem, że wszyscy odbierają tę książkę
jako napisaną historię o śmierci i białaczce, ale ta historia opowiada także o
decyzjach jakie musimy podjąć w naszym życiu. Przyznaję Ci za rację, że
wybrałem sobie trudny temat, ale zostałem do tego zmuszony. Wiem, że na rynku
dostaniemy milion podobnych pozycji, ale podkreślam, że tylko z pozoru
podobnych, ponieważ moja książka porusza wątek dotyczący aborcji i prawdziwej
miłości. Ta książka jest moim podziękowaniem i jednocześnie przez nią chcę powiedzieć:
przepraszam. Mimo mojego wieku, mam wiele doświadczeń. Jednym z nich jest praca w
domu starców jako wolontariusz. Opiekowałem się tam dwie kobietami, które były
pozostawione przez rodzinę. Wielokrotnie opowiadały mi o swoich dzieciach,
wnukach i godzinami wypatrywały ich przez okno- niestety na darmo. Chorowały,
męczyły się, ale wiele mnie nauczyły. Niestety postąpiłem jak ich rodzina.
Odszedłem bez żadnego słowa. To była egoistyczne decyzja. Później dostałem
propozycje napisania książki dla Hospicjum w Sosnowcu, która miała opowiadać o
losach podopiecznych. Kiedy usłyszałem jakimi przypadkami się zajmują-
odmówiłem. Następnie dowiedziałem się,
że osoba, na której mi zależało zachorowała. Postanowiłem wtedy, że taka
książka powstanie. Może zabrzmi to śmiesznie, ale pisząc tę historię płakałem,
ponieważ niestety jest ona prawdziwa. Ta książka ma na celu uświadomienie
ludziom jakie błędy popełniamy.
Ja: Książkę przeplatają wiersze Huberta Cietrzewa
(?-nie mam pojęcia czy dobrze odmieniłam) Jak doszło do tego, że postanowiłeś
umieścić tam wiersze? Uchylisz rąbka tajemnicy jak się poznałeś z Hubertem?
Kamil: Rzecz ujmując w ogóle nazwisk nie
powinniśmy odmieniać, ale już się tak przyjęło, że odmieniamy, więc na bank
odmieniłaś dobrze. Otóż pewnego dnia wszedłem na stronę Fundacji Oskar i
zauważyłem promocję debiutującego poety. Przyznam, że nienawidzę poezji, ale
''coś" mnie tknęło i zacząłem czytać jego wiersze. Pierwszy raz z ręką na
sercu mogę powiedzieć, że mnie zatkało. Znalazłem Huberta i przedstawiłem mu projekt
pt.: ,,Życie na sprzedaż", który właśnie miał na celu stworzenie poezji do
mojej książki. Hubert przyjął propozycję
bez wahania. Nie zawiódł mnie. Stworzył piękne wiersze według moich wytycznych,
które wiele wnoszą do powieści. Uczą, wskazują i pokazują, że trzeba
''łapać" chwile. Dodatkowo Hubert gra w zespole ,,Bez recepty" .-
Poprosiłem ich, aby stworzyli kilka utworów na soundtrack'a do książki.
Ja: Jesteś także autorem książki pt. „W pogoni za
własnym JA” sam tytuł brzmi interesująco. Czy możesz nam trochę opowiedzieć o
tej powieści?
Kamil: ,,W pogoni za własnym JA"- Tak jak
wspomniałem. Jest to przerwanie mojego milczenia, ale nie tylko. Powieść
opowiada o grupce nastolatków, którzy z resztą jak każdy- gonią za odkryciem
samych siebie. Poznają tajniki ''dobrego" stylu życia czyli bunt, alkohol,
narkotyki, seks, kradzieże.- Zdradzę tylko tyle ;-p
Ja: Już niedługo premiera „Historii…” jak idą
przygotowania do premiery książki?
Kamil: Ciężko, ponieważ premiera odbędzie się w
kilku miastach na raz. Robię to wszystko sam bez wydawcy czy reżysera eventów.
Powiem tylko tyle: Cieszę się, że jest to moja przed ostatnia premiera,
ponieważ w końcu odpocznę.
Ja: Czy mógłbyś powiedzieć w jakich miastach
możemy się spodziewać takiego eventu?
Kamil: Katowice, Warszawa i Sopot.
Ja: Czy wiążesz swoją przyszłość z pisarstwem?
Czy masz może zupełnie inne plany związane ze swoją przyszłością?
Kamil: Kończę pisarstwo. Po wydaniu powieści
,,Zanim odejdę" i ,,W pogoni za własnym JA" po prostu schodzę ze
sceny wydawniczej. Planów mam wiele. Planuję ekranizacje powieści, które
niebawem wreszcie dojdą do skutku. Planuję całkowicie oddanie się modelingowi,
ale ciągle czegoś szukam i błądzę. Nie wiem co będzie, ale wiem, że nie będzie
to już pisania. Czas dać wykazać się innym.
Ja: Dziękuję bardzo za wywiad i życzę Ci spełnienia marzeń. :>
Kamil: Ja również bardzo dziękuję i Tobie również życzę tego samego ;-D
Mam ogromną nadzieję, że uda mi się pojawić na evencie w Sopocie. Zobaczymy co czas pokaże. Mam nadzieję, że wywiad wam się spodobał. :)
Zapraszam na stronę Kamila, a także na jego stronę na Facebooku. ;)
Jeśli macie jakieś pytania do Kamila, to piszcie do mnie na recenzje.draculi@gmail.com, a ja przekażę je Kamilowi, a on z pewnością na nie odpowie. :)
Chcecie więcej wywiadów?
Trzymajcie się :*
Jej chciałabym tak ładnie składać pytania, gratuluję wywiad, recenzja książki też spoko c:
OdpowiedzUsuńCzy Ty jesteś normalna ?
OdpowiedzUsuńWywiad mi się podoba, świetne pytania, ciekawe odpowiedzi. Do tej pory nie słyszałam o autorze, a teraz czuję się zainteresowana/
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
wywiad mnie zachęcił do książek jego autorstwa. Szkoda, że chłopak nie wiąże swojej przyszłości z pisarstwem. Tak młody i pomaga jako wolontariusz to bardzo piękne mało kto teraz z młodych ludzi tak postępuje- chce pomagać.
OdpowiedzUsuń